Dziś z Izbelką odwiedziliśmy Arka w Łodzi - by obaczyć co tam u niego pływa i doszlifować szczegóły krewetuń

Czym nas obdarował - sami zobaczcie - krewetunie jak malowane, okazy zdrowia - małe, duże, samce, ciężarne babki
Woda musiała im przypasować bo po godzinie nie było już objawów stresu i robaczki dzielnie zwiedzały nowy dom
Żonka jest w siódmym niebie ja też jestem super szczęśliwy

Arku jeszcze raz bardzo dziękujemy za świąteczny prezent jakim nas obdarowałeś - mam nadzieję że kiedyś będę mógł się zrewanżować, póki co wiszę Ci ogromną flachę - którą mam nadzieję wychylimy razem jak będzie okazja
a teraz konkrety - nasza zielona kosteczka już z życiem
kilka fotek i dwa filmiki